Czy zdarzyło się wam, że odziedziczyliście po dziadku, ciociobabci lub starej sąsiadce obraz?
I zonk... nie bardzo pasuje to do naszego "nowoczesnego" wnętrza, a jakoś tak niezręcznie pozbyć się starocia. Zazwyczaj gdzieś z boku wieszamy taki landszafcik lub zastawiamy go, tak by się oczom nie narzucał.
A wystaczy zmienić mu ramę tak by pasowała do naszego wnętrza i już nie straszy tak bardzo.
Zasadę "old meets new" zastosował w swoim lofcie Jeremiah Eck, architekt z Bostonu. Dobrze prezentuje się jego galeria obrazów na zdecydowanym tle. Wywiad z architektem w Boston Magazine.
Pozostaje mi tylko pobiec do rodziców i przeprowadzić rewolucję w ich zbiorach...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz