W tym domu trochę wiejskim a trochę miejskim, mieszka pięcioosobowa rodzina, kot i pies.Właściciele zgrabnie połączyli nowoczesne, trochę przemysłowe z wiejskim i tradycyjnym. Szczególnie spodobał mi się ten niby turecki dywan położony na bielonej podłodze. Taki kontrast uzmysłowił jego walory. W naszych polskich M-3 taki dywan pokrywałby całą podłogę lub (o zgrozo!) ścianę i jeszcze zastawiały by go przyciężkie gabinetowe meble. I wszystko by było buro-buraczkowe. A tak, to nawet jest "wporzo".

Kolekcja książek kucharskich by zrobić wrażenie na gościach?Ale w sumie nieźle to wygląda i przełamuje monotonię ściany .
Wygodne fotele i duża kanapa w maskującym kolorze to podstawa przy dzieciatej rodzinie.A jak coś się rozleje to zawsze można poduszką zakamuflować i nikt się nie kapnie.


Koszyk dla dzidzi zajmuje kotek. Też to przerabiałam, sierściuch próbował zainstalować się w łóżeczku Zuzi, dosadnie mu wytłumaczyłam i już nie próbuje.
A tu pewnie ukrywa się cały bałagan, kolorowe kredki, sznurki, stare koperty i wszystko co może się jeszcze przydać.
Dom i jego modelowi mieszkańcy: rodzice Carola i Thomas i dzieci: Bianca, tycia Astrid i Bellafoto: Svante Sjostedt, źródło: Skona hem


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz